top of page

"The sachel" hit jesieni we fryzjerstwie

Od zawsze obserwujemy powroty wielu trendów z minionych dekad. Absolutnym hitem w salonach fryzjerskich są uczesania z lat 80. i 90. W najbliższych miesiącach pójdziemy jednak o krok dalej. Będziemy stawiać na połączenie dwóch kultowych trendów. Sprawdź, jakich.


"The sachel" czyli połączenie sahaggy hair z lat 80. i modern Rachel, stylizacją aktorki z serialu "Przyjaciele". To włosy w pozornym nieładzie, o długości do obojczyków – wyglądające na postrzępione, bo wycieniowane, pełne objętości i charakterystycznymi pazurkami przy twarzy – i to najlepiej z nieokrzesaną grzywką. Ta fryzura zdecydowanie odmładza i dodaje uroku.



https://i.iplsc.com/gwiazdy-ja-pokochaly-modna-w-latach-90-fryzura-powraca-w-bar/000GEURZ8MJRCCOG-C122-F4.jpg
https://i.iplsc.com/gwiazdy-ja-pokochaly-modna-w-latach-90-fryzura-powraca-w-bar/000GEURZ8MJRCCOG-C122-F4.jpg

„Sachel” jest delikatniejsza niż „shaggay”, a jednak nie jest tak powściągliwa jak fryzura Rachel. Pasemka wokół twarzy są dłuższe i można je nosić z grzywką. Jest idealny dla tych, którzy mają naturalnie falowane lub kręcone włosy, ponieważ najlepiej wygląda, gdy włosy są teksturowane.


https://www.glamour.pl/media/cache/default_view/uploads/media/default/0006/41/fb9f8df0b3f1b95428c9d1b7c3c41c63fa058817.jpg

Wygląda na to, że ostatnio to ulubiona fryzura gwiazd. Straciły dla nich głowę: Mille Cyrus, Suki Waterhouse czy Billie Eilish. Ale i dziewczyny śledzące bieżące trendy. Nic dziwnego, „sachel” to jedna z najmodniejszych fryzur, która popularnością cieszyć się będzie także jesienią. A może i dłużej. Jest boska!


Jeśli od jakiegoś czasu chodzi wam po głowie metamorfoza, to wiecie już na jaką fryzurę postawić. Efekt wow gwarantowany, a do tego komfort noszenia. Sachet wygląda spektakularnie, ale nie wymaga godzin spędzanych przed lustrem na stylizacji. To zamierzony efekt kontrolowanego nieładu.


31 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page